*K.T*
- No hej, kotecku - powiedziała i przytuliła mnie Kamila
- Nie mów tak do mnie, dobrze Kamilko? - zapytałam z grymasem na twarzy
- No cóż, niech pomyślę..... no dobra kotecku - odpowiedziała i zaczęła się śmiać, ale ja niestety nie podzielałam jej poczucia humoru. Dlaczego ciągle myślę o tym wrednym chłopaku?....
- Ziemia do kotecka, ocknij się - wyrwała mnie z zamyślenia - Wróciłaś?
- Taaa, powiedzmy
- Dziwnie się zachowujesz, co jest?
-Nic po prostu jak myślę o tych wszystkich sprawdzianach, kartkówkach i wypracowaniach, które nas czekają to robi mi się niedobrze. Wiem, skłamałam, ale nie chciałam mówić jej o tym chłopaku bo potem w kółko by o tym gadała, wolałam sobie darować tej tandetnej gadki....
________________________________________________________________
*Nathan*
Obudziłem się, zegarek wskazywał 6:00. Wstałem z łóżka, wziąłem ubrania i poszedłem do łazienki się odświeżyć. Kiedy skończyłem poranną toaletę, zszedłem do kuchni na śniadanie.
- Mmmm... Co tak ładnie pachnie - powiedziałem i podszedłem do mamy, która coś smażyła.
- Omlet - powiedziała - Twoje śniadanie, proszę. - położyła talerz na stole
- Dziękuję bardzo, mamusiu - powiedziałem i cmoknęłem ją w policzek
- No już się tak nie podlizuj, tylko zjadaj, zanim wystygnie. Zjadłem śniadanie, wziąłem torbę i poszedłem do szkoły. Przed szkołą czekał na mnie Aleks.
- Już myślałem, że się spóźnisz, Mahone - powiedział uszczypliwie Aleks
- Daruj sobie i ciesz się, że w ogóle przyszłem
- Oj cieszę się cieszę, nawet nie wiesz jak bardzo.Ciekawe do której klasy będzie chodziła ta dziewczyna na którą wczoraj wpadłem. Może Aleks ją zna, warto zapytać.
- Aleks znasz może taką dziewczynę.. blondynka, średniego wzrostu, uszczypliwa, z lekka wredna, he?
- Znam, to moja przyjaciółka, a co?
- Nie, tak pytam...
- A może wpadła ci w oko?
- A możliwe, możliwe...
- Ostrzegam Cię, ta dziewczyna to chodząca diablica. Radzę ci z nią nie zadzierać....
- Zaryzykuje...
______________________________________________________________
Tak oto jest 2 rozdział, wiem, że nie wyszedł dobrze, ale cóż...... Wiem, że nie pisze wystarczająco dobrze... Porady, krytyka mile widziane...
MAM PROŚBĘ JEŻELI PRZECZYTAŁEŚ/AŚ - SKOMENTUJ :)